poniedziałek, 17 grudnia 2012

Kołnierzyki

Wariantów kołnierzyków jest kilkadziesiąt. Ja się skupię na tych najpopularniejszych (na podstawie: http://dresscodeclub.blogspot.com):

clip_image001Standard czyli kołnierzyk klasyczny, nazywany też Kent
Najbardziej rozpowszechniony ze wszystkich; praktycznie większość koszul ma zastosowany właśnie ten typ kołnierzyka.

clip_image003Kołnierzyk narrow, czasem nazywany mafia collar
Charakteryzuje się blisko,  rozstawionymi skrzydełkami, czasami skrzydełka są wydłużone. Pasują do niego proste, wąskie węzły krawata.

clip_image005Kołnierzyk włoski nazywany , tzw. cuteway lub Windsor
Skrzydełka są bardzo szeroko rozstawione praktycznie tworząc poziomą linię. Ostatnio zyskał dużą popularność jako kołnierzyk koszul biznesowych, między innymi dlatego, że ociepla wizerunek, dając wrażenie że twarz wydaje się uśmiechnięta. Pasuję do niego szerokie wiązania krawata, typu Windsor lub pół Windsor

clip_image007Półszeroki,  kołnierzyk półwłoski
Analogicznie skrzydełka rozstawione są szerzej niż w klasycznym, ale nie tak ekstremalnie jak przy włoskim . Dobrze wygląda z szerszymi węzłami krawata.

clip_image009 Kołnierzyk button down, nazywany amerykańskim, to kołnierzyk którego skrzydełka przypięte są do koszuli guziczkami najczęściej stosowany w koszulach które moją mniej formalny sportowy charakter.
Kiedyś niedopuszczalne był noszenie krawata do tego typu kołnierzyka, gdyż uchodził on za bardziej sportowy, nieformalny. Teraz styl ulicy rządzi i łamie konserwatywne zasady dresscodu. Dlatego zwłaszcza w sytuacjach business casual jest on dopuszczalny. Natomiast niedopuszczalne jest noszenie takiego kołnierzyka z niezapiętymi guziczkami.

clip_image011Kołnierzyk button-down od wewnętrznej
Zasada zapinania na guziczki pozostaje, ale kołnierzyk uchodzi  za dużo bardziej elegancki i formalny.

clip_image012Kołnierzyk typu tab
Charakteryzuje się tym, że skrzydełka kołnierzyka spina się pod węzłem krawata. Rodzaj wiązania krawata należy tak dopasować, żeby wypełnił przestrzeń między skrzydełkami i tym samym przykrył zapięcie Nie nadaje się do noszenia bez krawata.

clip_image013Bardzo elegancki i stylowy, tzw. pin
Skrzydełkach mają specjalne otworki do przeciągnięcia sprzączki. Odpowiednią spinką spina się oba skrzydełka,  tak by uwięzić węzeł krawata w środku. Najlepiej wygląda z prostym węzłem four-in-hand. Ale takie umocowanie sprzyja też węzłom o bardziej skomplikowanych konstrukcjach. Taki rodzaj kołnierzyka absolutnie nie nadaje się do noszenia bez krawata.

piątek, 7 grudnia 2012

Koszule

Wbrew potocznym opiniom w wielu firmach obowiązuje zasada, że na spotkania z klientami nie powinno się zakładać białej koszuli, zarezerwowanej wyłącznie na ważne spotkania biznesowe z przełożonymi lub negocjacje z partnerami. Poza tym panuje przekonanie, że biel nie prezentuje się nowocześnie, gdyż kojarzy się konserwatywnie i sztywno. Zamiast tego można wybrać koszulę ciemniejszą, a w wielu firmach coraz częściej dopuszcza się takie tonacje, jak delikatne odcienie pasteli, np. róż, błękit, ecru. Nadal dopuszcza się noszenie koszul w drobny, cienki lub skośny paseczek i uważa się to za przejaw mody. Najbardziej elegancko prezentują się koszule ze 100% bawełny z włoskim kołnierzem i francuskim mankietem (na spinki, choć są bardzo niepraktyczne, bo po 2 godzinach pracy nadają się do prasowania). Dla utrzymania wyglądu  i wygody dopuszcza się jednak niewielka domieszkę sztucznej tkaniny typu poliester.

Rodzaje kołnierzyków
Rzadko kiedy kupując koszulę zwraca się uwagę na rzecz podstawową: kołnierzyk. Przy wyborze koszuli bardziej istotny staje się jej kolor czy tkanina niż rodzaj kołnierzyka. Zapominamy, że kołnierzyk to przecież rama dla twarzy. Wybierając odpowiedni fason można korygować zarówno kształt twarzy, jak i proporcje głowy w stosunku do ramion.
Może uda mi się nieco usystematyzować i uporządkować kołnierzykowe dossier i podpowiedzieć jak wybrać odpowiedni fason.


Ważne są trzy zasadnicze parametry:

Po pierwsze obwód kołnierzyka. Właściwy powinien być tak dobrany by po zapięciu guziczka można było z powodzeniem wetknąć palec między kołnierzyk i szyję.
Po drugie warto zwrócić uwagę na wysokość kołnierzyka. Im krótsza szyja tym ten wymiar powinien być krótszy. Kołnierzyk dobrze dopasowanej koszuli wystaje na karku ok. 1 cm - 1,5 cm ponad poziom kołnierza marynarki. Szycie koszuli na miarę zapewnia perfekcyjne dopasowanie tego wymiaru.
Po trzecie dla proporcji twarzy zasadnicze znaczenie ma rozstaw i kształt skrzydełek kołnierzyka.


piątek, 30 listopada 2012

Ubieramy Panów

Dress code to na Zachodzie codzienna praktyka. W Polsce zaś zjawisko wciąż stosunkowo nowe i niedoceniane. Dress code definiujący styl ubioru, swoistą etykietę ubioru odpowiedniego na każdą okazję.

Aby zapoznać  się z aktualnymi trendami mody w zakresie dress codu, zachęcam do wejścia na stronę profesjonalnej firmy. Znajdziecie tam, poza wszystkim co ważne dla profesjonalnego ubioru, historię krawatu i szpilek oraz dużo innych ciekawych historii, a także fasony dress codowych ubrań według najnowszych trendów. 

Garnitur
Obecnie nosi się dwa fasony marynarek: brytyjski oraz tzw. klasyczny, noszony w Europie.(europejski zmodyfikowany). Klasyczny krój europejski oraz marynarki dwurzędowe prezentują się już bardzo formalnie. Garnitur powinien być najciemniejszą częścią ubrania, krawat jaśniejszy, a koszula najjaśniejsza.

Podstawą formalnego dress codu jest reguła: maksymalnie dwa wzory i trzy kolory. Uniwersalna barwa to marengo (ciemnoszary). Czasem można dopuścić kolor granatowy, choć to tonacja, która bardziej nadaje się na wieczór. Zasada, o której Panowie powinni pamiętać, a rządzi kolorystyką w zależności od typu imprezy: im później, tym ciemniejszy garnitur i jaśniejsza koszula. Jeśli chodzi o materiał, to najlepiej wybrać wełnę z dodatkiem lycry, dzięki czemu łatwiej zachowa dobry wygląd i nie pogniecie. Jeśli chodzi o krój marynarki, to obowiązuje jednorzędowa zapinana na trzy guziki. Kiedy siadacie, pamiętajcie Panowie o rozpięciu marynarki, ale kiedy chodzicie wystarczy rozpiąć ostatni guzik. Marynarka z czterema guzikami jest raczej zarezerwowana dla wysokich, szczupłych mężczyzn. Natomiast noszenie kamizelki, poza tym, że jest cieplej, pozwala na zdjęcie marynarki w towarzystwie z zachowaniem eleganckiego wyglądu.


Krawat
Krawat jest dodatkiem, który jednocześnie musi odpowiednio komponować się z całością i zwracać na siebie uwagę. Nie może jednak mieć zbyt krzykliwych kolorów lub nachalnych wzorów. Odpowiednio dobrany i zawiązany krawat powinien sięgać do paska u spodni. Warto również zadbać o dodatki: spinka do krawata, okulary, teczka, spinki do mankietów, zegarek. 

sobota, 24 listopada 2012

Męska szafa

Propozycja stylistki Oli Wiechnik
Męska szafa: modowy zestaw minimum (fot. Agata Jakubowska, Paweł Kiszkiel, Andrzej Krasowski, materiały prasowe).

Znajdziecie tu Panowie informację, co każdy mężczyzna musi mieć w swojej szafie, czyli must have. Niezbędne minimum, dzięki któremu sprostacie prawie każdemu „wyjściu”.

Stylistka przedstawia wersję tańszą i droższą, gdyż każdy z wybranych przez nią elementów garderoby znajdziecie w różnych wariantach cenowych i stylistycznych, dopasowanych do indywidualnych potrzeb.

WERSJA TAŃSZA

Sweter nie musi być kaszmirowy, a dżinsy designerskie. Na szczęście wybór tych podstawowych dla każdej szafy elementów garderoby jest tak szeroki, że bez problemu znajdziecie coś na swoją kieszeń.

Szary garnitur
Pasuje na każdą okazję w ciągu dnia. Może być ubrany zarówno na egzamin, na rozmowę kwalifikacyjną, jak i publiczne wystąpienie,  biznesowy lunch i popołudniową randkę. Jednak na wieczór, zwłaszcza podczas oficjalnych przyjęć, gdzie obowiązują zasady dresscode'u, wybierz garnitur czarny.


WERSJA DROŻSZA

Oczywiście wraz z ceną rośnie jakość, ale w przypadku ubrań stanowiących trzon naszej garderoby warto zapłacić więcej, zapewnić sobie wyższą jakość, aby ubrania dłużej i lepiej nam służyły. Jakość jest zawsze w modzie; tu sezonowe trendy niczego nie zmienią.



sobota, 17 listopada 2012

Kto jest Twoim idolem?

Kontynuując temat samooceny, dzisiaj kilka słów o wpływie innych osób na to, jak siebie postrzegamy. Ludzie, którzy są dla nas ważni, a nie zawsze mają dobry wpływ na nasze poczucie własnej wartości i chęć samodoskonalenia. Spytajmy więc siebie same, na kim tak naprawdę nam zależy i przeanalizujmy wpływ tych osób na nas. Dokonajmy w głowie selekcji, oceniając kogo wpływ jest dla nas użyteczny. Co konkretnie wnoszą do naszego życia poszczególne osoby? Zastanówmy się, czy jesteśmy w stanie dogodzić wszystkim i tracić na to czas, zamiast spożytkować go zdecydowanie lepiej. Jeśli więc określicie „grupę docelową”, czyli osoby, które cenicie, które są dla Was atrakcyjne zawodowo, towarzysko, osobowościowo, mają ciekawe - z Waszego punktu widzenia - zainteresowania, mają styl i  lubicie przebywać w ich towarzystwie, to skoncentrujcie na analizie tych osób. Zastanówcie się, czym wyróżniają się z otoczenia i czym zaabsorbowały Waszą uwagę. Postarajcie się odkryć tę tajemnicę oraz określić rodzaj wpływu, jaki na Was mają. Zastanówcie się, na ile źródło ich sukcesów tkwi w zewnętrznych, a na ile w wewnętrznych cechach? Które z nich powodują, że dobrze czujecie się w ich towarzystwie. W jakim stopniu jest to wygląd, na ile styl lub wiedza i tzw. osobowość. Może jedno i drugie pociąga Was jednakowo? Jeśli tak, tym lepiej: macie idealny model do powielania. Możecie brać wiedzę pełnymi garściami, uczyć się poprzez modelowanie ich zachowań, stylu, bycia w relacji z ludźmi, sposobów komunikacji... (może pomijając hobby, choć np. podróże są znakomitym hobby, które łączy ludzi).

Piszę to, żeby sprowokować Was do refleksji na temat wpływu innych osób i ocenę tego wpływu. Wiem, że to kolejne wyzwanie, które zachęci Was do „oczyszczenia” relacji z otoczeniem i koncentracji na własnym rozwoju właściwie ukierunkowanym. To słowo „właściwie” jest tu kluczem. Oznacza korzyści dla Was i wymaga pewnej, być może nowej umiejętności, jaką jest asertywność. Nie warto spotykać się z ludźmi tylko dlatego, że zaprosili Was na obiad, który potem okupujecie przekonaniem o straconym czasie i pobraniem dużej dawki frustracji i narzekania. Dlatego patrzcie na otoczenie krytycznie, analizujecie swoje korzyści z obcowania z ludźmi. Rozumiem przez to radość z bycia w ich towarzystwie, uczestnictwo w interesujących dyskusjach, które prowokują do refleksji lub pomagają nabrać dystansu w konkretnych życiowych sytuacjach. Wnoszą zatem „coś” wartościowego do Waszego życia. Mogą to być osoby, które podnoszą Wam poprzeczkę stymulując do myślenia, lub świetnie się z nimi bawicie, bo potrafią się wyluzować oddzielając pracę o odpoczynku.  Chcę Was uczulić na dokonywanie selekcji, z kim przebywacie, aby uchronić się przed niczemu nie służącemu narzekaniu, budowaniu przekonań, co jest niemożliwe, i jak jest źle. To tylko spędza sen z powiek i  generuje frustrację. Idąc za darwinowską teorią doboru naturalnego dokonujcie doboru otoczenia, a Wasze życie stanie się radosne. Zaczniecie właściwie zarządzać zasobami otoczenia ku swojej satysfakcji a będziecie mieli w swoim otoczeniu ludzi wartościowych, z którymi przebywanie jest przyjemnością… i nauką.

Jeśli trudno Wam, ot tak, zmienić nastawienie, odsyłam do artykułu na temat przekonań. Macie tam próbkę pracy nad strategią zmiany przekonań, którą z powodzeniem możecie same przeprowadzić. Tę umiejętność warto posiąść i zastosować w innych obszarach rozwoju osobistego tam, gdzie uznacie to za celowe.

Życzę udanej selekcji, a także fantastycznej metamorfozy zewnętrznej, która wygeneruje Waszą motywację do głębszych zmian "w głowie”.

Już szykuję kolejne „ściągawki”; tym razem dla męskiej części odbiorców naszych blogów.

piątek, 9 listopada 2012

Być kobietą

Kobieta ma dużo większe możliwości kreacji własnego wizerunku niż mężczyzna. Kobiety mają więcej odwagi i narzędzi kreowania swojego wizerunku (makijaż, farbowanie włosów, "korekty" kosmetyczne i chirurgiczne...). To, z jakich możliwości skorzystają, zależy od ich wizji siebie i motywacji do zamiany. A, jak pisałam o tym w poprzednich wpisach, początek zmiany ma miejsce w głowie. To, co zakodujemy jako przekonania, przełoży się na to, kim staniemy się dla siebie samych i otoczenia. Choć wcale nie mamy ochoty się do tego przyznawać, to jak będą nas postrzegać ludzie, jest pod naszą kontrolą. Wolimy oddawać kontrolę na zewnątrz twierdząc, że ocena naszej osoby jest indywidualnym sądem otoczenia. Oczywiście to prawda: jest indywidualnym sądem, tylko z jakichś konkretnych przesłanek ten osąd wynika. Jak Cię widzą, tak Cię piszą mówi przysłowie, więc niech Cię widzą na miarę Twoich możliwości. Zrób wszystko, na co masz wpływ, aby Twój wizerunek „pracował” na Twoją korzyść. Po to wstawiłam zdjęcia dotyczące wyglądu przed i po metamorfozie, abyście Drogie Blogowiczki mogły docenić potencjał zmiany wizerunku. O ten obszar, czyli wizerunek zewnętrzny, stosunkowo łatwo zadbać wspierając się masą specjalistów w tym zakresie. Jeśli chciałybyście jednak zadać sobie trochę więcej trudu, ja ze swoim blogiem służę Wam pomocą szykując coraz to nowe „wizerunkowe ściągawki”.

Możecie poczytać na blogu lub poprosić specjalistkę od wizerunku, aby określiła Waszą sylwetkę, typ kolorystyczny, dobrała kolor włosów i fryzurę, zadbała o Wasz makijaż… Możecie też poprosić, aby stylistka poszła z Wami na zakupy, a także pomogła Wam zrobić porządki w szafie. Sprawić, aby nie kusiły Cię stare ubrania, które zajmują miejsce, a są tam tylko z powodu jakiegoś dziwnego, nieuzasadnionego sentymentu… Wszystko to jest w zasięgu telefony lub wymaga umiejętności czytania. Jeśli więc chcecie możecie stać się inną kobietą, nie tylko wprawiając w zachwyt swojego ukochanego wnosząc powiew świeżości w związku. Możecie też stworzyć solidną bazę do zmian wewnętrznych, których będę rzeczniczką. Nie osiadajcie więc na laurach dotychczasowych osiągnięć, tylko wykorzystajcie swoje zalety wizerunkowe do maksimum. Macie do dyspozycji wiele portali poświęconych modzie, swoją intuicję, gust i smak. Zbudowanie własnego wizerunku, z którego będziecie dumne, spowoduje nie tylko zadowolenie w obcowaniu z lustrem, ale da Wam siłę do przemiany wewnętrznej. Do pracy nad własnym rozwojem, która wymaga wizji celu i realizacji kroków do jej osiągnięcia. Kobieta atrakcyjna to kobieta silniejsza, otrzymująca od otoczenia pozytywną informację zwrotną, a to pośrednio buduje jej potencjał wewnętrzny oraz chęć pracy nad sobą.

sobota, 3 listopada 2012

Czy są kobiety idealne?

Po tej porcji informacji na temat wyglądu zewnętrznego, które zebrałam z różnych źródeł i wrzuciłam tutaj, byście to miały w jednym miejscu, niejako pod ręką, dzisiaj wracam do Waszego „wnętrza”, czyli tego, co myślicie na temat swojego wizerunku.

Kiedy o tym, piszę przypomina mi się pewna tańcząca para, która przyciągnęła kiedyś moją uwagę na jakimś balu. Przede wszystkim kobieta była dużo niższa, niż tańczący z nią mężczyzna, więc już to w pewien sposób intrygowało. Kobieta była tyłem do mnie. Spojrzałam więc na wysokiego, przystojnego faceta po 50-ce. Dla niektórych to już starzec, ale dla mnie, dojrzałej kobiety, był w „jesieni” życia. Lekko szpakowate włosy, zgrabna sylwetka, ok. 180 cm wzrostu. Był jak w transie. Nieprawdopodobnie skoncentrowany na swojej partnerce, wpatrzony w nią, jak tylko zakochany potrafi. Czuło się nieziemską chemię od tej kręcącej się na parkiecie pary. Kiedy się obrócili i zobaczyłam jego partnerkę, byłam w szoku. Przez długą chwilę szukałam w niej czegoś, na czym mogłabym „zaczepić oko”. Niczego nie mogłam znaleźć. On jednak widział coś szczególnego, coś, czego ja nie widziałam. Dla niego była najpiękniejszą, najcudowniejszą, najseksowniejszą kobietą na sali, bo tylko na niej koncentrował wzrok. To było niesamowite. Byli tak zafascynowali sobą, że mnie to wzruszało. Ta tańcząca kobieta z całą pewnością była pewna swojej atrakcyjności. Wierzyła w swój urok i piękno, bo nie zachowywałaby się tak uwodzicielsko. Gdyby w zachowaniu tej kobiety był brak wiary w swoją atrakcyjność, przekazywałaby to niewerbalnie każdą komórką swojego ciała.

A zatem:
Po pierwsze: uniezależnienie się od ocen innych.
Oceny innych nie mają znaczenia. Są bowiem filtrowane przez pryzmat ich własnego spojrzenia na świat i nie muszą się zgadzać z naszymi kanonami. Ludzie na szczęście są różni i to czyni świat kolorowym.

Po drugie: poszukiwanie własnego piękna.
Zachęcam Was do tego, abyście nauczyły się wchodzić w „rolę” atrakcyjnej kobiety, nawet jeśli nie do końca w to wierzycie. A czy są kobiety idealne? Może nie spodobacie się wszystkim, ale jakie to ma znaczenie? Marilyn Monroe, symbol piękna i seksu, też nie podobała się wszystkim mężczyznom.

Po trzecie: akceptacja siebie.
Na pewno macie coś, czego nie ma inna kobieta; warto poszukać swojego indywidualnego uroku, który dla Was będzie wewnętrznym kryterium. Chcę, abyście potrafiły szukać w sobie piękna, bo ono jest w każdej z nas na 100%. Nie róbcie sobie „kuku” zawieszając zbyt wysoko poprzeczkę. Jeśli porównujecie się z top modelkami, to już „jesteście w malinach” nad ich wizerunkiem pracują sztaby fachowców (chociaż czasem, jak popatrzę na ich nogi, to zdecydowanie wolę swoje). Dlatego z takiej konfrontacji możemy wyjść przegrane. Jeśli jednak nad nami też ktoś by popracował, co wtedy? Odsyłam Was do programów TV, które uwielbiam (np. „Czary mary Goka” lub „Trinny i Suzannah ubierają Polskę”). Co oni potrafią zrobić z wyglądem kobiety, to po prostu szok. Dlatego nie poddawajmy się. My kobiety mamy dużo więcej możliwości czynienia swoistej metamorfozy. Ja zadbam o Waszą wewnętrzną, a po resztę zwróćcie się do fachowców. Będę Was wspierać w poszukiwaniach, mogę wysłać Wam linki do swoich ulubionych portali (np. dresscode.pl, do którego mam ogromne zaufanie). Poza tym warto poczytać o koloryzacji, sprawdzić, czy jesteś zimą czy wiosną kolorystycznie, czy masz sylwetkę klepsydry czy kielicha

Kiedy wreszcie staniesz przed tym lustrem i poeksperymentujesz ze swoim obrazem atrakcyjnej kobiety, „wejdziesz w jej buty”, przekonasz się, że to możliwe nią być. Poczujesz się jak aktorka, która odgrywa swoją rolę. Warto to umieć w życiu, gdyż ono wymaga od nas różnych kreacji. Taka elastyczność zaowocuje także w innych obszarach Twojego życia. Obiecuję….

Podsumujmy. Masz wpływ na swój wizerunek i to jak się czujesz ze sobą i wśród ludzi. Możesz być zarówno szarą myszką niezauważoną przez nikogo, jak i prowokującą, seksowną kobietą – zależy to WYŁĄCZNIE od Ciebie. Jest oczywiście cała gama pośrednich tożsamości, w które możesz świadomie wchodzić zgodnie z sobą w poczuciu szczęścia osobistego.

Jeśli przychodzą Ci do głowy jakieś inne korzyści zapisz je, proszę, natychmiast. To będą Twoje motywatory, które będą Cię wspierać.

Ja robię to samo i jestem dumna ze swojej metamorfozy. Zmieniłam fryzurę, kolor włosów, kompletnie zmieniłam zarówno fasony ubrań, jak kolorystykę. Wyszłam z czerni, która dominowała w mojej szafie bez względu na porę dnia i porę roku. Wcale nie było trudno zamienić ją na róż, czerwień, granat i różne odcienie szarości. Najważniejsze jest jednak to, że jestem dużo szczęśliwsza i bardziej się sobie podobam (mnie też – Andrzej). Życzę i Wam takiej odmiany. 


piątek, 26 października 2012

Kształt jeansów a figura


Zanim zaczniesz przymierzać się do jeansów, zapamiętaj kilka zasad.
  1. Pamiętaj, jaki masz typ sylwetki (patrz artykuł na temat typów sylwetek wg Trinny i Susannach).
  2. Nie wybieraj za małych jeasnów, gdyż mogą deformować Twoją sylwetkę.
  3. Unikaj spodni z niskim stanem, gdyż uwypuklą Twoje krągłości nad paskiem, zwłaszcza przy schylaniu się…
  4. Nie podwijaj nogawek, gdyż skracają sylwetkę.
  5. Unikaj kieszeni, które sięgają poniżej pośladka, gdyż optycznie spłaszczysz swoją pupę!
  6. Nie bądź bezkrytyczna wobec trendów mody, gdyż nie wszystko co modne, będzie korzystne dla Twojej figury. Dlatego kieruj się wiedzą na swój temat. Jeśli Ci po drodze z modą, to super…

REGULAR FIT, CZYLI PROSTA NOGAWKA


To jeden z najpopularniejszych i najbezpieczniejszych modeli jeansów. Jest przeznaczony dla osób, które chcą ukryć szerokie biodra i grube łydki. Aby wyszczuplić nogi, wybierz dżins ciemny bez przetarć i ozdób. Jeśli zarysowuje Ci się brzuszek, wybierz model z lekko podwyższonym stanem. To model również dla kobiet, które chcą wydłużyć nogi. Długość spodni powinna być trochę za duża. Jak staniesz na podłodze, będą się lekko zaginać.

BOOTCUT, CZYLI LEKKO ROZSZERZANA NOGAWKA


Bootcut to lekko rozszerzane dzwony. Są dopasowane w biodrach i talii. Mają prostą nogawką, która lekko rozszerza się od kolan w dół. Bootcuty są tak skrojone, aby można je było wyjąć na botki. Są przeznaczone dla osób o grubych łydkach. Podkreślają uda i koncentrują uwagę na górnej części nóg odwracając uwagę od dolnych partii.

SKINNY FIT, CZYLI RURKI

Ten model jest dopasowany w talii i w biodrach, ma zwężającą się ku dołowi nogawkę. Rurki często zawierają domieszkę włókien elastycznych, aby lepiej pasowały do figury. Styliści twierdzą, że najlepiej pasują do typu figury, jakim jest klepsydra, gdyż, aby nosić rurki, trzeba mieć proporcjonalną budowę. Najlepiej wyglądają u kobiet o długich, szczupłych nogach i wąskiej talii. Mogą je również nosić okrąglejsze kobiety, gdyż rurki uszyte ze sztywniejszego jeansu o podwyższonym stanie zamaskują bardziej zarysowany brzuszek.



LOW WAIST, CZYLI BIODRÓWKI


Ten model charakteryzuje przede wszystkim niski stan, co powoduje optycznie skracania nóg. Dlatego, bez obaw mogą go nosić dziewczyny o długich nogach i proporcjonalnej sylwetce. Biodrówki sięgają do połowy wysokości bioder, dlatego trzeba uważać przy siadaniu. W przeciwnym razie zademonstrujemy światu naszą bieliznę...





PODSUMOWANIE

Pamiętaj o kilku trikach:

  • szerokie łydki = dzwony,
  • grube uda i grube łydki = proste klasyczne nogawki,
  • wystający brzuch = spodnie z wysokim stanem bez domieszek elastycznych,
  • krótkie nogi = model bootcut,
  • brak talii = podwyższony stan.

piątek, 19 października 2012

Jak łączyć kolory ubrań?

Dzisiaj zajmiemy się łączeniem kolorów ubrań dla różnych typów kolorystycznych tak, aby harmonizowały z Twoją karnacją. Korzystam z materiału opracowanego przez autorów portalu:  lula.pl.

Komponowanie ubrania tylko w tym samym kolorze może być mdłe. Autorki podpowiadają jak to zrobić aby dopasować kolory do karnacji. Kolory można łączyć na zasadzie kontrastu lub na zasadzie camaieu, czyli łączenia odcieni bardzo podobnych kolorów, np. beżowego i kremowego.


Jasna karnacja i włosy blond lub rude:
- czekoladowybrąz i czerwony.
- khaki i czekoladowy brąz,
- karmelowy i czarny,
- szary i czarny, liliowy i brązowy.

Jasna karnacja i brązowe włosy:
- beżowy i biały,
- granatowy i beżowy,
- brązowy i żółty,
- brązowy i biały,
- szary i brązowy.

Ciemna karnacja i włosy:
- różowy i pomarańczowy,
- czerwony i czarny,
- różowy i miętowozielony,
- zielony i beżowy,
- śliwkowy i beżowy,
- czerwony i szary.

Kolorowe dysonanse, czyli kolory, które do siebie nie pasują:
- zielony i niebieski,
- brązowy i czarny,
- czerwony i różowy,
- granatowy i czarny,
- śliwkowy i fioletowy,
- granatowy i czarny,
- śliwkowy i fioletowy.

 Jak korzystać z koła kolorów jako podpowiedzi:
  1. Kolory w bezpośredniej bliskości do siebie nawzajem, np.: żółty i żółtopomarańczowy, żółty i żółtozielony, fioletowy i granatowofioletowy itd.
  2. Kolory, które znajdują się pod kątem 90 stopni z sobą nawzajem, np.: żółty i czerwonopomarańczowy, niebieski i fioletowy, czerwony, zielony i pomarańczowy itd.
  3. Kolory naprzeciw siebie, np.: żółty i fioletowy, niebieski i pomarańczowy, czerwony i zielony itd.
  4. Kolory, które utworzą literę t, np.: niebieski, pomarańczowy i fioletowoczerwony, żółty, fioletowy, czerwony, pomarańczowy, żółty, granatowozielony i czerwonopomarańczowy itd.
  5. Kolory, które utworzą X, np.: niebieski, pomarańczowy, fioletowy, czerwony, żółty, fioletowy, granatowo-zielony i czerwono-pomarańczowy itd.


PRZYKŁADY:


















piątek, 12 października 2012

12 typów sylwetek według Trinny i Susannah (2)

Kilka lat temu Trinny i Susannah wydały książkę "Księga kobiecych sylwetek", w których zaprezentowały precyzyjny podział sylwetek na 12 typów i porady dotyczące korzystnego ubierania się. Możecie to zobaczcie na przykładzie gwiazd. Prawa i lewa fotografia porównują strój właściwy lub niekorzystny. Świetnie widać różnicę (za lula.pl):

Hilary Clinton – "DZWON"
"Dzwon" wyróżnia się smukłą sylwetką, ale kształtną pupą i wydatnymi udami. Ma drobne ramiona, małe piersi i szczupłą talię.
Trinny i Susannah same przyznają, że spotkały niewiele sławnych "Dzwonów". To raczej sylwetka, której nabywa się z wiekiem. Będąc "Dzwonem" warto unikać wszelkiego rodzaju bufek, falban, szczególnie "na dole". Wąskie spodnie lepiej zamienić na szersze.

Scarlett Johansson – "WAZON"
"Wazon" jest szerszą formą "Klepsydry". Ma duże piersi i proporcjonalny do nich obwód bioder, łagodniej wciętą talię, szczupłe uda i nogi.
Mając taką sylwetkę lepiej unikać falbanek przy szyi, zabudowanych dekoltów, golfów. Korzystne za to są bufki, które optycznie odciągają uwagę od biustu. Głęboki dekolt, np. w kształcie V, nadaje biustowi formę.

Jennifer Hudson – "CEGŁA"
Sylwetka typu "Cegła" ma dosyć masywną sylwetkę: szerokie ramiona, wydatny brzuszek, masywne uda i łydki oraz brak talii.
Lepiej unikać mini, obszernych marynarek, obcisłych spodni. Podwyższona talia to dobry pomysł. Ale przesadnie obcisła sukienka - już nie.

Uma Thurman – "LIZAK"
Sylwetka typu "Lizak" ma duży biust i szczupłe, długie nogi, smukłe biodra i szczupłą talię. Wbrew pozorom nie łatwo ją ubrać, ma tendencję do garbienia.
Będąc "Lizakiem" lepiej unikać golfów i spodni z wysokim stanem. Lepsze są spodnie typu dzwony, które zrównoważą duży biust. Dobrze wyglądają drapowane dżerseje, które urozmaicają sylwetkę. Idealnym przykładem jest beżowa sukienka Umy. Linie drapowań zbiegają się pod biustem i jednocześnie nadają kształt talii, biodrom i piersiom. Czarna sukienka to zły pomysł – Uma wygląda jak w worku.

Katie Holmes – "GRUSZKA"
"Gruszka" ma największy problem z masywnymi udami i łydkami. Często nie jest to skutek otyłości, tylko budowy ciała. "Górną część ciała" ma za to łatwą do ubrania: dosyć małe piersi, płaski brzuch, smukłą talię.
"Gruszka" powinna unikać obcisłych jeansów, butów wiązanych w kostce, ołówkowych spódnic. Jeżeli mamy „niekorzystną” dolną część ciała, warto przyciągnąć uwagę do górnej, nosząc ozdobne bluzki ze zwiewnych materiałów, bufki, srebrne materiały... Trinny i Susannah stanowczo odradziłyby Katie ten fason jeansów, chociaż wiadomo, że aktorka je uwielbia.

Renee Zellweger  "KIELICH"
"Kielich" ma długie, szczupłe nogi i rozbudowaną górę: szerokie ramiona, duże piersi i brak talii.
Takie osoby powinny unikać luźnych sukienek na rzecz dopasowanych do sylwetki. Trzeba pamiętać o wycięciach przy ramionach – u Renee pomarańczowa sukienka je optycznie poszerza i wisi na aktorce.



piątek, 5 października 2012

12 typów sylwetek według Trinny i Susannah

Kilka lat temu Trinny i Susannah wydały książkę "Księga kobiecych sylwetek", w których zaprezentowały precyzyjny podział sylwetek na 12 typów i porady dotyczące korzystnego ubierania się. Możecie to zobaczcie na przykładzie gwiazd. Prawa i lewa fotografia porównują strój właściwy lub niekorzystny. Świetnie widać różnicę (za lula.pl):

Halle Berry 
– SYLWETKA "KRĘGIEL"
Tego typy sylwetka nie ma raczej problemów z górną częścią ciała. Ma piersi średniej wielkości, szczupłą talię, brzuch w normie, natomiast bardziej "rozłożysty" dół: masywne uda i łydki.
Przy takiej sylwetce stylistki radzą unikać streczowych spodni, rurek, ołówkowych spódnic na rzecz fasonów, które optycznie wyszczuplą nogi. Lepsze byłyby szerokie spodnie lub rozkloszowana spódnica.

Salma Hayek – "KLEPSYDRA"
"Klepsydra", uosobienie klasycznego wyobrażenia o kobiecości, ma „kształty rubensowskie ", czyli duże piersi, szerokie biodra, duże uda oraz szczupłą talię.
"Klepsydra" nie powinna zwiększać dysproporcji między poszczególnymi partiami ciała. Niekorzystnie wygląda w rękawach a la nietoperz, w bluzkach z żabotem, spodniach z bocznymi kieszeniami. Zapięta pod szyję bluzka z kokardą i żakiet z podkreślonymi ramionami pogrubiają Salmę.

 Cameron Diaz – "ROŻEK"
To typ szczupłej chłopczycy, którą wyróżniają małe piersi, długie, szczupłe nogi, smukłe biodra, brak talii, natomiast dosyć szerokie ramiona.
Obcisłe jeansy to ubranie stworzone dla Rożka. Podobnie rozkloszowane spódnice, które nadają "Rożkom" kształtów.
Monochromatyczna sukienka na ramiączka to nie jest dobry pomysł - eksponuje szerokie, kościste ramiona i mały biust.

Beyonce – "WIOLONCZELA"
Ma szerokie ramiona, duże piersi, uda i pośladki oraz szczupłe łydki.
"Wiolonczele" powinny unikać minispódniczek. W czarnej sukience Beyonce wygląda dobrze, chociaż z ołówkowym krojem również należy być ostrożną. Warto nadać formę biustowi, np. zakładając bluzkę z dekoltem w kształcie litery V. Drapowania mogą wyglądać korzystnie, jeśli ułożone są w "wyszczuplający" sposób. Zielona sukienka uwypukla krągłości Beyonce.

Beth Ditto – "JABŁKO"
Główną cechą "Jabłka" jest duży brzuch, więc przeważnie ma duży problem z dobraniem ubrania. "Jabłko" ma piersi średniej wielkości i płaską pupę.
Będąc "Jabłkiem" należy unikać spodni z wysokim stanem, jeansów, obcisłych bluzek, puchowych kurtek, plisów. Ważny jest dobrze dobrany biustonosz. Korzystnie wyglądają odcinane pod biustem bluzki z lekkimi drapowaniami, które wbrew potocznej opinii, nie pogrubią. Mają za zadanie odwrócić uwagę od tuszy. Spódnice powinny zapinać się z boku i mieć płaski przód. Beth Ditto nie jest dobrym przykładem, ponieważ świadomie nie przestrzega żadnych zasad dotyczących stylu, bawi się modą, prowokuje. W niebieskiej sukience prezentuje się korzystnie. Złoty pasek odwraca uwagę od brzucha i podkreśla biust. Niestety rzemyki na łydkach optycznie skracają nogi.

Gwyneth Paltrow – "KOLUMNA"
Jest wysoka i szczupła. Ma długie nogi, wąską talię oraz ramiona i biodra tej samej szerokości. Wydawałoby się, że to prosta do ubrania sylwetka, ale kobiety często skarżą się, że wyglądają mało kobieco.
Będąc "Kolumną" lepiej unikać niedopasowanych żakietów, prostych sukienek, rzeczy z obniżonym stanem. Rozkloszowana spódnica podkreśli talię, a zdobiona bluzka przełamie smukłą sylwetkę "Kolumny". W długiej, misternie skrojonej, podkreślającej kształty i "urozmaicajacej" sylwetkę suknia Gwyneth wygląda bardzo kobieco. Czarna sukienka wygląda na aktorce jak prostokąt, który zaraz się zsunie.

cdn. :-)